Galeria we Wrocławiu- Zapis 594

Sen z 05.09.2023

 

Znowu widziałam Gościa z blizną na twarzy jak Ja.

 

To musiała być fotograf. Albo zawodowy albo pasjonat, bo widziałam go jak łapała kąt obrazu w kucki na jedno kolano. W moim wieku, albo lekko starszy. Ciemne krótkie włosy i wyraźne zakola, ale bez siwizny albo nieznacząca, bo nie zauważyłam. Twarz taka w miarę przyjemna i trochę przypominająca Quentina Tarantino. Podobną postać już widziałam w swoich snach. Ubrany był zwyczajnie. Kurtka wiatrówka i ciemnozielone spodnie chyba. Nic co wyróżnia z tłumu. Kucał pod wiaduktami, bo wszędzie były łuki jak pod mostami. Wyglądało to jakby nad sobą miał pętlę albo wieki most. Na filarach były jakieś malowidła. Prawdopodobnie próbował zrobić piękne zdjęcie nędzy która go otaczała. Bo z mojej perspektywy było brudno i brzydko, ale wierze że on coś tam musiała wyłuskać w krajobrazie. Wiem, bo ja też tak robię.

Znalazłam się w galerii we Wrocławiu. Upatrzyłam sobie jakieś jedno stoisko i chciałam tam kupić bluzkę. Nie mogłam się zdecydować, więc wreszcie obsługa się mną zainteresowała. Chciałam wyciągnąć jedną zza takich szklanych tafli, ale jak włożyłam tam rękę to tafle mi ją ścisnęły i podświetliły się na błękitno. Alarm zaczął wyć. Rękę wyciągnęłam na siłę. Ekspedientka powiedziałam żeby się nie przejmować, bo zaraz przestanie. Wytłumaczyła że te ubrania nie są gotowe.

Jakoś mnie nazwała, bo miałam biały identyfikator, ale ją poprawiłam i powiedziałam że jestem Sommelierem.

Usiadłam, a ona zaczęła mi wybierać. Jak dała mi cały zwitek urań poszłam do przebieralni. Przebieralnie były na otwartym terenie. Weszłam do boksu po prawej. Założyłam taką jasną sukienkę w żółte kwiatuszki do kolan ( nigdy takiej nie widziałam) coś tam jeszcze i  zaczęłam przymierzać sukienkę z juty. Jutową sukienkę przeplataną jak w etniczne wzory i gdzieniegdzie usianą koralikami. Prawdopodobnie koral i turkus, bo tak to wyglądało. Strasznie gryzła, przyłożyłam ją do siebie, ale tak gryzłam że nie miałam ochoty jej w ogóle mierzyć chociaż była piękna i taka nie z tej ziemi.