5000 w 51- Zapis 636

Sen z 26.1.2023

 

Zapamiętałam dobrze tylko to jak się wybudzałam.

Byłam na rynku w Kolbuszowej przy numerze 51. Z lokalu gdzie pracuje Łukasz wychodziła kobieta w płaszczu jak jesionce. Mieniła mi się. Raz wyglądała jak Kaśka, a raz jak Mulatka. Szczupła, 1,70, przyjemna. Twarz jej lśniła. Zresztą ta ulica też wyglądała jak w Nowym Jorku trochę. Podeszłam do niej. Włożyła już klucz do zamku. Jak mnie zobaczyła, to od razu zapytała – Po zaliczkę ?.

Nie była zadowolona że tak przechodzę w ostatniej chwili. Powiedziałam

– Mam tylko 5000.

Odpowiedziałam, że potrzebuje połowy swojej wypłaty.

Wychodziło mi niecałe 1500, ale ona sprawiałam wrażenie że cała moja pensja przeważa tą kwotę czterokrotnie. Wyciągnęła klucz i weszłam do środka. Zapytałam jeszcze czy zjedzie jej z pięć minut, bo myślałam się przejść. Powiedziałam że nie, półminutowy, stanęłam więc pod drzwiami i czekałam na nią.