Ja jestem lekarzem, a mój Przewodnik jest Boski – Zapis 137

 Sny z 02.09.2020

 

Pierwszy

Jestem Lekarzem, zobaczyłam o sobie wpis w internecie. Andrzej go tam zamieścił. Andrzej to postać, która podarowała mi zielono-złotą suknię Zapis 81.  Nie dopatrzyłam się żadnej specjalizacji, nie wiem czym się zajmuję. Strona internetowa była w kolorze jasnego różu i raczej nie było zdjęć, czy grafik, tylko słowo pisane. Obudziłam się po 2:00, z tą świadomością, że jestem LEKARZEM.

 

Drugi

 

Byłam w restauracji, panował tam straszny chaos. Zwołałam wszystkich do jednego stolika, bo jeden z obsługujących odchodził z pracy. Młody mężczyzna, około 2,5m wzrostu, powiedział że nie daje rady. Opitoliłam te baby co zostały, bo wydawało mi się, że one mu dopiekły. Pytam się: co która robi ? ale nikt nie wiedział co !!! łaziły jak chciały.

Znalazłam się w samochodzie. Byli ze mną dwaj mężczyźni i córka. Jeden gość mało ważny, bo go nie zapamiętałam, ale drugi BOSKI. Siedział z mojej prawej, był fantastyczny, strasznie mi się podobał. Typ południowca, ciemne oczy i włosy. Złapałam go delikatnie za przedramię i On oddał mi dotyk. Musnął palcami moje udo. Miał skórę jak jedwab, miałam na niego coraz większą ochotę.  Dojechaliśmy do skrzyżowania, powiedziałam, że do mojego domu trzeba skręcić w prawo, ale ten mój przystojniak mówi, że jeszcze do niego zaglądniemy i pojechaliśmy prosto. Cały czas go delikatnie dotykałam, bo to było niesamowicie przyjemne, a On uśmiechał się do mnie.

Dojechaliśmy do jego domu. On wszedł do środka, a ja usiadłam przy stole na zewnątrz z córką. Miałam koszyk wiklinowy wyłożony sianem i białą serwetką. Stał na środku stołu. Mój przystojniak przyniósł mi z domu ciasta i włożył do tego koszyka. Jeden to, jasny biszkopt z białym kremem, z jasnozieloną i jasnoróżową galaretką, a drugi, to jakiś murzynek, albo jakieś czekoladowe ciasto. Smakowicie wyglądały na tym pachnącym sianku. Nagle z domu wyszła jego mama, albo babcia , stara i siwa kobieta, mówiła coś do niego. Zauważyła mnie i trochę się zmieszała…Powiedziała: A, to Ty …tak myślałam …poznałam po zapachu…

Pomyślałam, że chodzi o moje perfumy, bo wczoraj użyłam pierwszy raz nowych.

Fakt Autentyczny: 31.08 dostałam nowe perfumy, użyłam je pierwszy raz 02.09 nazywają się ANGEL GOLD

 

Trzeci

Znowu gdzieś byłam na imprezie. Widziałam ogromne butle alkoholi. Mówiłam komuś, skąd to przywiozłam. Okazało się, że bardzo dużo podróżowałam, a z każdej wyprawy przywoziłam jakaś regionalną wódkę, w kilku-litrowych butlach. Siedziałam przy stole z kilkoma kobietami, jedna z nich chciała mnie o coś zapytać. Powiedziałam, że nie mam kart tarota przy sobie. Mówiłam:  jak chciałam wcześniej wyskoczyć do domu, to mi nie pozwolili, a teraz, to już jadę dalej.

Widziałam malusieńkie dziecko, było fioletowe.  Zajęłam się nim, kobiety mówił że cudownie to robię, wsadziłam mu jakiś smoczek czy co. Wyglądało jak 6-miesięczny płód, albo mały z Zapis67 czy Zapis50.

 

Czwarty

Ktoś zapytał mnie, co z moimi brwiami. Spojrzałam w lustro i zobaczyłam, że mam tylko kępki włosów w wewnętrznych kącikach, a tak, to prawie w ogóle, Nie mogłam się napatrzeć na ten BRAK BRWI. Zobaczyłam Staszka i Wioletę, chciałam się przywitać, ale ręce mieli sztywno zaplecione i wyczułam dystans i to że się mnie boją. Pojawił się Paweł, pytam go o „Targi Grella”, czy odbędą się w październiku w Katowicach. Opowiedział że tak:  Na stówę.