Windą na 13 piętro – Zapis 69

Sen z 12.04.2020 ( południowa drzemka)
W hotelu była winda, chociaż nie byłam gościem hotelowym, to jeździłam sobie ich windą. Weszłam do windy już drugi raz. Za pierwszym razem pojechałam na 9 piętro i z powrotem, było super, bardzo mi się ta jazda podobała i teraz stwierdziłam, że przejdę się na 13. Jadę i znowu super, bo jak winda przyspieszyła, to grawitacja się zmieniała i było extra jak w kosmicznej kapsule. Tylko że dojechałem i drzwi się nie otwierają, a winda jakoś dziwnie zaczęła się przechylać na bok i zmniejszać czy poddawać się ciśnieniu? – pomyślałam, że zaraz się urwie, ale spokojnie zaczęłam naciskać guziki. Patrzę, jest nawet uchwyt na suficie na rękę i drugi panel z przyciskami, naciskam ten drugi, już trochę spanikowana, ale wreszcie ruszyła, zjechała na dół i zatrzymała się w jakieś sali, jak gabinet odnowy.
Stoję na szerokim blacie, przyszły jakieś 3 baby w białych fartuchach ;), jak kosmetyczki, ja na nie, one na mnie. One myślały, że ja na zabiegi, a ja mówię, że windą przyjechałam z góry i pytam, które to piętro? A one, że drugie. A ja – że już sobie zejdę na parter schodami. Ulotniłam się szybko, żeby nie wyszło, że ja tu w sumie windą jeżdżę nielegalnie, dla zabawy.