Pierścionek od chrztu – Zapis 501

Sen z 19.02.2023

 

Byłam w domu rodzinnym.

Widziałam olbrzymią stertę prania, po wysokości wiedziałam że pracy będę mieć ze 3 dni.

Znalazłam się kościele. Miałam Dziecko ma rekach. Mały chciała do taty, ale jak zobaczył go przy ołtarzu, to już się nie wyrywał. Uśmiechał się do mnie i czuł bezpiecznie w moich ramionach. W kościele zrywali ławy, tłum gdzieś to wynosił, a ja patrzyłam pod nogi, bo w śmieciach i kurzu leżało mnóstwo biżuterii i klejnotów.

Podniosłam ukradkiem chyba złoty łańcuszek, bo grupa księży to zbierała. Chciałam więcej, ale nie było jak. Doszłam w najdalszy punkt lewej strony, czyli do miejsca z którego zaczęli zrywać. Była tam Kobieta i tam leżało już samo srebro. Ona mnie zawołała i pokazywała. Najwięcej było kolczyków. Wzięłam jakieś kółka chyba i coś tam jeszcze, bo Ta cały czas – A te chcesz ? a takie jeszcze ?

Już odchodziłam, a One jeszcze wyciągnęła kolczyki z lapisem lazuli i mi wcisnęła. Kręciłam nosem że kamień w jednym wyszczerbiony. Ale okazało się, że on taki jest naturalny, wygładzony, ale nie jak teraz, jak biżuteria komercyjna. Tylko jest, taki jak go stworzyła Natura. Wzięłam je ze sobą.

Znalazłam się na otwartej przestrzeni, pamiętam te widoki, ale nie z mojego życia, ale wspomnienia są jak żywe. Stałam z ludźmi przed jakąś sceną, na niej był jakiś Gość. Drzewa były dookoła i zielona trawa. Byli ludzie i mój Partner, Gość coś prowadził z tej sceny. Po chwili zaczęliśmy iść całą grupą i zobaczyłam że Partner wyciąga czerwone aksamitne pudełeczko z pierścionkiem. Ale się ucieszyłam, otworzyłam. W środku był pierścionek kwiatek z niebieskim oczkiem. Strasznie mały, ale jak go wyciągnęłam z poduszeczki to zobaczyłam, że nie był łączony na dole, tylko można było samemu regulować obwód. Piękny był, pięciopłatkowy. Spokojnie mogłam go nosić.

Partner wyciągnął jakąś kartkę, pierścionek kupił od Gościa ze sceny. Było to wezwanie do prokuratury w Nowej Dębie. Gość niby to zawinął dziecku. A pierścionek był prezentem z okazji chrztu. Miał z nią rosnąć, tak by nigdy go nie zdjęła.