Naszyjnik to konwerter. Zapis 7

Sen z 09.05.2019

Przyszła kobieta do firmy, w której pracuję, i przyniosła ogromny naszyjnik dla mnie, prawdopodobnie z malachitu. Ważył chyba z 4 kilo albo więcej, dodatkowo centralnie miał wpleciony jeszcze ogromny koral.
Po nałożeniu na szyję okrywał większą część dekoltu. Wyglądał jak egipskie naszyjniki faraonów. Ja zastanawiałam się, czy będzie mnie stać na niego, ale kobieta usilnie starała mi się go sprzedać.
Niestety, zanim zdążyłam zapytać o cenę, zadzwonił budzik.

Sen z 13.05.2019
Miała miejsce defekacja, ale w bieliznę. Co najgorsze, cały czas chodziłam z tą niespodzianką w majtkach, dodatkowo jeszcze z jakimś wielkim worem wielkości materaca, wypełnionym słomą czy czymś, co to przypominało.

Miałam kontakt z ludźmi i niesamowicie mnie to krępowało, że może być ode mnie czuć smród, bo widać brudu na pewno nie było, tego jestem pewna. Cały czas też czułam, że to mam na sobie, takie miękkie coś, i te myśli, że muszę szybko się umyć, bo mnie zwyczajnie odparzy jak małe dziecko… ale jednak cały czas myślałam, żeby nikt nie poczuł tego zapachu.

No i co się stało… jakimś cudem część fekalii znalazła się na mojej ręce, powąchałam i stwierdziłam, że w ogóle nie śmierdzą, a nawet mają przyjemny zapach, mało intensywny, ale skojarzył się z resztkami z kadzielnicy, zapach, który zostaje już po wypaleniu mieszanki ziół i trochę przypraw.
Stwierdziłam, że nie ma czym się przejmować, nie czuć standardowym kupskiem.

 

Sen z 26.05.2019
Na wodzie zobaczyłam perkoza, pływał i zanurzał dziób w wodzie. Oczywiście, musiałam zrobić mu zdjęcia, bo widziałam go pierwszy raz. Osoba, która była ze mną, mój partner, odradzał mi to, mówiąc, raz, że się nie uda, a dwa, że mnie podziobie. Odpowiedziałam, że zwierzęta w ogóle się mnie nie boją i rzeczywiście podeszłam bardzo blisko, robiłam mu zdjęcia z 20 centymetrów. Był niesamowity, efekt piór zadziwiający, opalizowały w kolorach fioletu, zieleni i kobaltu, pomyślałam, czy tak wygląda perkoz? czy paw… Mężczyzna, który był ze mną, oddalił się, a ja zostałam sama z tym perkozem na brzegu. Miałam go na kolanach, ptak zasnął, szyja mu zwisała poza moje nogi, więc jak go głaskałam, wydawał się dosyć długi, dodatkowo czułam jego ciężar i stwierdziłam, że w sumie to waży z tą szyją tyle, co dobra gęś.

Sen z 08.06.2019
Widziałam ciężarną, a w zasadzie tylko ten okrągły brzuch, około 7-8 miesiąc ciąży.
Kobieta była ubrana w długą powłóczystą suknię, a tkanina ładnie opinała się na brzuszku.
Nic więcej, żadnego wypełnienia snu.

Sen z 28.06.2019
Śniłam, że zbierałam pieniądze pod blokiem i chowałam za bluzkę między piersi, tak, żeby inni nie widzieli, było ze mną jeszcze parę osób, strasznie się z tym czułam, bo to było bardzo nieuczciwe.
Pomimo tego zbierałam nadal te pieniądze i chowałam.
Zaczęłam sprawdzać numery seryjne z przyzwyczajenia i wtedy dostałam olśnienia, że w domu mam z numerem 444 i że go powinnam wydać, bo mnie wstrzymuje, a jak go wydam, to uruchomi się przepływ energetyczny (w rzeczywistości mam różne: 999, 777, 888, 222, 666 i też 444 ).
W śnie miałam cały zwitek tych banknotów w nominałach 10, 20, 100 PLN, ale były też dolary, co najlepsze… 10, 20…

Pokazał się też mój partner jako pilot samolotu (51/6) w mundurze.

Kilkanaście godzin wcześniej zaczęłam nosić pierścień z heliotropem.