Werbel – Zapis 781

Sen z 30.07.2024

 

Słyszała werbla, ale tak bez składu i ładu. Bębnił jak przed ogłoszeniem. Wtrącił się jakby w sen z innej częstotliwości. Jak tylko zorientowałam się że to on, ucichł.

Byłam na rozdaniu świadectw. Chyba to było LO. Miałam na sobie srebrno – białą sukienkę z dekoltem łódką. Z kobiet byłam wywoływana pierwsza jako najlepsza, ale i tak przede mną byli wszyscy mężczyźni. Właśnie to było dziwne. Pierwsi dyplomy dostali mężczyźni, a dopiero później Kobiety. Dyplomy mieliśmy wręczane dwa razy. W pokoju z łóżkiem i na sali inauguracyjnej czekając na tym wielkim łóżku.

Po wręczeniu zmniejszaliśmy się do wielkości cala i weszliśmy do takich pojazdów. Ja na przykład do okrągłego spodka i wyleciałam uchylonym oknem z tego budynku.